Jeden z kierowców zapragnął poszaleć swoim autem na ośnieżonym parkingu przy centrum handlowym "Auchan". Zaczęło się od niekontrolowanych poślizgów na oblodzonej nawierzchni, piruetów i bączków. Potem zrobiło się na tyle niebezpiecznie, że zainteresowała się policja. Na koniec okazało się że kierowca był nietrzeźwy i na dodatek miał cofnięte prawo jazdy.

Chciał tylko podriftować wykorzystując zimową aurę na parkingu jednego z marketów. Jak się okazało mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie oraz cofnięte uprawnienia do kierowania. Za swoje „zimowe szaleństwo” może trafić do więzienia na 5 lat.

  reklama

Policjanci z Komisariatu Policji w Mierzynie przed północą dostali zgłoszenie, że na parkingu jednego z marketów w Ustowie kierujący Skodą wykonuje niebezpieczne manewry, kręci „bączki”, nie panuje nad pojazdem. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce mężczyzna siedzący za kierownicą nie przejął się za bardzo przyjazdem radiowozu i dalej jeździł po całym parkingu. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. Od razu wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Okazało się, że 34 letni mieszkaniec Szczecina jest nietrzeźwy. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, a po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 34 latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania, gdyż to nie pierwszy raz jak wsiadł za kółko po spożyciu alkoholu. Za tą jak mu się wydawało „beztroską zabawę” może trafić do więzienia na 5 lat.

/fot zdjęcie poglądowe youtube.com/

Whatsapp