Głośny Hubertus 2016

hubertus 2016O tym polowaniu było i jest głośno w całej Polsce. I chyba nie o taką reklamę gminy Kołbaskowo chodziło. Najpierw wiele emocji wywołała zapowiedź zamknięcia części ścieżki rowerowej pod Pargowem. Później zapowiedź obrońców zwierząt, że złamią zakaz i będą spacerować obok myśliwskich luf. A w kulminacyjnym dniu, jakim było sobotnie polowanie, wejście aktywistów na tereny objęte polowaniem i interwencja policji.

 

 

Święto Hubertusa organizowane jest na terenach gminy Kołbaskowo od wielu lat i ma swoją długa tradycję. Zwykle obchodzone jest 3 listopada. W tym roku uroczyste polowanie zbiorowe wraz z zakończeniem sezonu przypadło na 5 listopada. Odbywa się ono z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów. I jak podkreślają myśliwi, nie o samo zabijanie zwierząt tu chodzi. Ich praca jest całoroczna. Zwalczają kłusownictwo, organizują szkolenia. Zimą dokarmiają zwierzęta, wspierają hodowle ptaków. Samo uroczyste polowanie w tym dniu jest symboliczne. Jest to dla nich tradycyjna forma obchodzenia dnia św. Huberta, który jest ich patronem. Jednak według działaczy i obrońców zwierząt ze stowarzyszenia "Basta!" jest to bezsensowne zabijanie.

W sobotni poranek około godz. 8.00 w przygranicznym Pargowie pojawiło się bardzo wiele osób, byli m.in myśliwi, dziennikarze i fotoreporterzy. Pojawili się także aktywiści z Basty, wyposażeni w mapy, nawigacje i kamizelki odblaskowe. Po podzieleniu na mniejsze grupy weszli na zamknięte tereny łowieckie. Przed godziną 9.00 można było usłyszeć pierwsze próby naganiania zwierzyny oraz padł pierwszy strzał. Prawdopodobnie w powietrze. Kilka minut później doszło do spotkania aktywistów z myśliwymi. Były słowne utarczki, ale bez rękoczynów. Myśliwi wezwali policję, która wylegitymowała działaczy. Polowanie zaplanowane do godziny 14.00 zakończyło się znacznie wcześniej.

Jednak żadna ze stron, nie zamierzała wyjeżdżać z Pargowa. Myśliwi ostatecznie przenieśli się na tereny dalsze, ze względu na ryzyko postrzelenia osób postronnych. Kilka godzin później na profilu fejbukowym Szczecińskiego Koła Łowieckiego "Bażant" pojawiły się zdjęcia z polowania oraz obchodów święta. Na prezentowanych zdjęciach upolowanej zwierzyny nie ma. Na tejże stronie rzeczniczka Polskiego Związku Łowieckiego Diana Serafin-Piotrowska poinformowała o skierowaniu sprawy "Basty!" na drogę sądową.

 

01.jpg 03.jpg 04.jpg

05.jpg 06.jpg 13.jpg

15.jpg 16.jpg 17.jpg