Pożary aut kiedyś należały do rzadkości. W ostatnich latach jest ich jednak coraz więcej. W 2014 gminni strażacy gasili m.in. Lagunę i Megane w Siadle Dolnym, Citroena przy autostradzie, mercedesa przy przecławskiej podstawówce oraz jeszcze jeden pojazd w Kamieńcu. Dziś spektakularnie spłonął w Przecławiu Ford Focus na niemieckich numerach. Zaparkował koło "Żabki".

Płonącego Focusa zauważyli pierwsi okoliczni mieszkańcy. Ochroniarze wezwali straż pożarną. Próby samodzielnego ugaszenia auta przez mieszkańców niewielkimi gaśnicami samochodowymi spełzły na niczym.

Moja gaśnice poszła jako trzecia i nic to nie dało - pisze na profilu fejsbukowym Ewa Sikora. Ochroniarz bezwiednie wzruszał ramionami, że już zadzwonił po straż, zamiast lecieć po gaśnicę do sklepu. Żenada! Ochrona jest tylko po to, aby wyłączać świata na klatkach schodowych rano!

Jako pierwsi na miejscu pojawili się strażacy z OSP Smolęcin. Ale pojawiły się techniczne problemy z autem. Okazało się, że mają niesprawną pompę. Wyglądało to tragicznie, ludzie mówili, że ci strażacy to się po prostu bawią - mówi Mariusz Stępień, autor poniższego filmu. Pytali mieszkańców gdzie są hydranty bo nie mieli wody, coś robili przy swoim wozie i rozkładali węże.  

My przyjechaliśmy ze swoją woda na aucie kilka minut później - mówi Artur Mądraszek z OSP Kołbaskowo. Z tego co się dowiedziałem od kolegów ze Smolęcina - to wysiadła im autopompa. Ostatecznie pożar ugasiła nasza jednostka z Kołbaskowa.

Przyczyny pożaru bada Policja.

Na prośbę OSP Smolęcin publikujemy ich oświadczenie przesłane 20 grudnia 2015

Whatsapp