Granica niby otwarta - jednak na zakupy czy nad jezioro nie pojedziesz.

locknitzNiemiecki kraj związkowy Maklemburgia-Pomorze Przednie, graniczący z naszą gminą, nie zniósł zakazu jednodniowej turystyki. Oznacza to, że aby wybrać się do Penkun, Locknitz czy Pasewalku na krótką wycieczkę lub zakupy, musimy mieć wykupiony nocleg. Jego brak, podczas kontroli policyjnej, może nas słono kosztować.

 

 

 

W dniu dzisiejszym rząd Maklemburgi zedcydował o przedłużeniu do 25 sierpnia zakazu krótkiego przyjazdu, który dotyczy wszystkich zarówno Polaków jak i Niemców z innych landów. Nie wykluczone, że także mogą być wprowadzone dodatkowe obostrzenia jeśli w naszym regionie będzie dalej wzrastać liczba osób zarażonych koronawirusem. Jeśli Polska zostanie uznana za region zagrożenia, konieczne będzie poddanie się testom lub 14 dniowej kwarantannie.

  reklama

Ostoja

Na zniesienie sankcji liczyła niemiecka branża turystycza, która od wielu miesięcy boryka się z ogromnymi stratami oraz handlowcy. Jednodniowe wycieczki rowerowe czy samochodowe to dla naszych mieszkańców popularna forma spędzania czasu. Bliskość granicy sprawia, że popołudniowy wypad na niemieckie trasy rowerowe był czymś normalnym. Teraz miłośnicy dwóch kółek muszą poszukać sobie innych tras na terenie sąsiedniej Brandemburgi.

  reklama

Tasso

A jak bezpiecznie i bez mandatu odwiedzić Niemcy? Granica między tymi landami Maklemburgia-Pomorze Przednie i Brandemburgia biegnie na wysokości autostrady A6/A11.Tak więc odpadają przeprawy w Lubieszynie i Kołbaskowie. Musimy przekroczyć granicę w Rosówku. Stamtąd bez problemu dojedziemy do Schwedt gdzie mieści się popularne centrum handlowe czy dalej do Ederswalde w którym największą atrakcją turystyczną jest ZOO

Pamiętajmy, że na obszar Maklemburgii można wjechać mając jedynie wykupione noclegi. Trzeba to udowodnić, bo policja może nałożyć mandat od 150 do 2 tys. euro.

Na zdjęciu głównym jeziero i plaża w Locknitz mieszczące się na terenie landu Maklemburgia-Pomorze Przednie.