Cichy protest Stacji Kontroli Pojazdów

SKP PrzeclawObecnie za wykonanie obowiązkowego przeglądu pojazdu kierowcy płacą niecałe sto zł. To stawka, która została ustalona rozporządzeniem około 18 lat temu. I od lat nie uwzględnia rosnących kosztów prowadzenia działalności. Opłaty za takie badanie w naszym kraju są jednymi z najniższych w Europie.

 

 

 

Badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje dziś dokładnie 98 zł. W przypadku auta wyposażonego w instalację gazową z kieszeni trzeba wyjąć 162 zł. Przegląd okresowy motocykla to 62 zł, a ciężarówki 153 zł. Stawki ustalono w 2004 roku i od tamtej pory nie drgnęły. Na potrzebę podniesienia opłat co jakiś czas zwraca uwagę Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów. Za diagnostami kilka razy wstawiał się Rzecznik Praw Obywatelskich i parlamentarzyści. Jednak Ministerstwo Infrastruktury odmawia nowych stawek. Diagności protestują.

   reklama

Fruktolinka Zdrowa Żywność

 Hair-House

 

Potwierdzam że nasza stacja przyłączyła się do protestu - mówi Zbigniew Merchelski ze Stacji Kontroli Pojazdów w Przecławiu - Bieżące ceny nie zmieniły się od 18 lat. Biorąc pod uwagę wzrost kosztów utrzymania, w naszej ocenie kwota 280 zł za badanie podstawowe auta byłaby zadowalająca.

My już od dawna jedziemy na oparach - mówi jeden z diagnostów na Gumieńcach. Każdego tygodnia walczymy o przetrwanie i jesteśmy tym coraz bardziej zmęczeni. Nie chcę żeby firma upadła. W sklepach drożyzna, ceny energii wysokie, a stawki za badanie techniczne zamrożone.

  reklama

WolneSlowa GIF

Ancora Warzymice

 

Diagności i właściciele stacji kontroli pojazdów buntują się przeciwko obojętności rządu, który już od paru lat pozostaje głuchy na apele przedsiębiorców, którzy sprawdzają stan techniczny aut na polskich drogach. Szykuje regularne protesty, niestety dalsze działania zakładają zamykanie stacji. Już obecnie stacje czynne są krócej, brakuje wykwalifikowanych pracowników.

Ja za kilka tygodni odchodzę na emeryturę - mówi starszy diagnosta ze stacji przy Rondzie Hakena - co będzie na wiosnę? To już nie moje zmartwienie. Niech martwią się młodzi.