Przybywa kamer. Będzie bezpieczniej?

przybywa kamerW ciągu ostatnich kilku miesięcy na przecławskich osiedlach zamontowano kilkanaście nowych kamer. Niektóre z nich pojawiły się tam gdzie wisiały stare - analogowe. Kilka z nich powieszono w zupełnie nowych miejscach. Monitorowane mają być te okolice, gdzie najczęściej dochodzi do przestępstw lub wykroczeń oraz tam gdzie jest największy ruch samochodów oraz pieszych. Czy poprawią one nasze bezpieczeństwo?

 

 

Przecławskie osiedla od dłuższego czasu pozbawione są już ochrony. Tak zdecydowali kilka lat temu spółdzielcy. Pomimo wielu uwag co do sprawności i skuteczności tej czy innej firmy ochroniarskiej, spacerujący ochroniarze dawali mieszkańcom pewne poczucie bezpieczeństwa. Gorzej sytuacja wyglądała z monitoringiem. Zakupione w ubiegłym wieku kamery nie wytrzymały próby czasu i bardzo szybko zestarzały się technologicznie. Zarejestrowany na taśmach wideo obraz z kamery był tak słabej rozdzielczości, co wręcz uniemożliwiało identyfikację sprawcy szkody lub kradzieży.

Od zeszłego roku stare kamery wymieniane są na nowe o wysokiej rozdzielczości. Jak zapewnia prezes przecławskiej spółdzielni, Tomasz Kufel kamer będzie więcej. Obecnie pracuje ich szesnaście w systemie analogowym. Po rozstrzygnięciu przetargu dołożonych będzie kolejnych sześć, cyfrowych o rozdzielczości 4 MPx z obiektywem moto-zoom. Obraz wysokiej rozdzielczości ma być zapisywany na dwóch dyskach o łącznej pojemności 12TB tak aby został utrwalony na co najmniej kilka tygodni. Zmodernizowany monitoring ma już pierwszy poważny sukces na swoim koncie. W zeszłym roku na podstawie zapisów z kamer udało się ustalić tożsamość złodzieja rowerów, który przez wiele tygodni bezkarnie okradał klatki schodowe i piwnice.

Z końcem roku rozpoczęto montaż kilku kamer gminnych, które mają wspomóc pracę strażników z Kołbaskowa. Pojawiły się w Przecławiu w okolicach terenów gminnych i w pobliżu szkół. Jest ich na razie kilka, a docelowo ma być ich kilkanaście. Gdzie dokładnie - straż gminna nie chce informować. One mają trochę inne zadanie i pomóc nam w sytuacjach, kiedy potrzebujemy świadka zdarzenia - mówi Łukasz Galczewski. Na przedpołudniowej zmianie jest nas dwójka i mamy jeden samochód. Szkoły są cztery, plus przedszkola. Nie możemy być wszędzie. Pod szkoła podstawową w Przecławiu jesteśmy prawie codziennie. W tej okolicy jest problem przejezdności w porannym szczycie, kiedy rodzice podwożą dzieci do placówki. Pozwalamy rodzicom zatrzymać się na chwilę przy zatoczce autobusowej, aby dziecko bezpiecznie wysadzić, ale postój powinien być bardzo krótki. Chcemy, aby kierowcy nie zostawiali aut na dłużej w pobliżu zatoki i skrzyżowania. Często mówią, że parkowali minutę, a okazuje się, że postoje trwają bardzo długo i utrudniają przepustowość. Kamery nie mają za zadania zastąpienia nas w pracy tylko uskutecznić nasze działania aby były efektywne - dodaje na koniec Komendant.

Kamery pojawiły się także w miejscach, gdzie notorycznie zgłaszane są wykroczenia dotyczące spożywania alkoholu w miejscach do tego zabronionych. Jak mówią strażnicy, ich pojazd jest widoczny z daleka, kiedy przyjeżdża na miejsce, każdy chowa butelki i zaprzecza, że miało to miejsce. Potem nikt nie chce być świadkiem zdarzenia. A kiedy straż dysponuje nagraniem, jest wtedy zupełnie inna rozmowa. Sprawcy tego zdarzenia się już nie wyprą. Straż nie pracuje w niedzielę. Ma także wolne niektóre soboty. Jeśli dojdzie do jakiegoś zdarzenia, zawsze będzie mieć można przejrzeć nagrania z weekendu. Takie nagrania przekazywane są także policji i innym organom ścigania - jeśli będą o nie wnioskować.

Koszt montażu kamer wyniósł budżet gminy 18.700 zł. Czy poprawi bezpieczeństwo na naszym terenie? Zobaczymy.

 

kamera przeclaw

Fot. monitoring SM "Przecław"